Jak poradzić sobie z Wewnętrznym Krytykiem

Natrętne brzęczenie w Twojej głowie

Jego nieustanne oskarżenia towarzyszą nam od wczesnego dzieciństwa. Która z mam nie zna siły Wewnętrznego Krytyka, tego głosu brzęczącego w głowie, który bywa naszym najsurowszym sędzią. Jest to szególnie trudne dla mam pracujących, które właściwie stale znajdują się pod jego ciągłym obstrzałem. Wewnętrzny Krytyk może Ci wmawiać, że nie jesteś wystarczająco dobrą mamą, że nie radzisz sobie w pracy, że kiepska z Ciebie żona, że wszystkie Twoje starania są nic nie warte. Bywa, że kiedy jesteś w pracy masz wyrzuty sumienia, ze nie jesteś z dziećmi, a kiedy jesteś z dziećmi nie możesz przestać myśleć o pracy i o wszystkim tym co mogłaś zrobić w niej lepiej. Bycie zdrowo krytycznym wobec siebie, w umiarkowany sposób, to nic złego, jeśli jednak stale słyszysz natrętny głos w swojeje głowie, który nie daje Ci spokoju i ciągle podcina skrzydła, czas znaleźć sposób, aby się z nim rozprawić.

Trudno odmówić Wewnętrznemu Krytykowi inteligencji i daru przekonywania, gdy z takim zapałem Cię oskarża, wytyka Ci Twoje, najbardziej nawet błahe błędy i potknięcia, umniejsza Twoje znaczenie i pozbawia Cię pewności siebie. Wewnętrzny krytyk doskonale wie, co powinnaś a czego nie powinnaś robić. Może nawet odmawiać Ci prawa do przeżywania określonych uczuć i emocji czy też podejmowania jakichkolwiek ryzykownych decyzji albo działań. Jego wymagania wobec Ciebie nieustanie rosną. Choćbyś nie wiem jak mocno próbowała, Wewnętrznego Krytyka nigdy w pełni nie zadowolisz. Im bardziej się starasz, tym bardziej jego głos nie daje się uciszyć.

W poszukiwaniu społecznej aprobaty

Od pierwszych chwil życia jesteśmy stale korygowani poprzez reakcje bliższych i dalszych nam osób na nas, na nasze działania, wysiłki i zabiegi. Tkwi w nas wrodzona potrzeba sprawczości, kontroli nad własnym życiem, otoczeniem i tym, co nas spotyka. Każde dziecko szybko uczy się, że jedne jego działania spotykają się z aprobatą, inne natomiast budzą niechęć. Tych zachowań i sytuacji, które wiążą się z nieprzyjemnymi doznaniami będzie starało się unikać, te zaś, które niosą ze sobą miłe odczucia będzie powtarzać.

Uczymy się zatem unikać sytuacji, które są dla nas nieprzyjemne, a jednocześnie tak sterować swoim zachowaniem i wpływać na otoczenie, aby uzyskać to czego potrzebujemy. Przykładowo: jeśli młoda mama reaguje na uśmiech niemowlęcia nawiązaniem kontaktu i uśmiechem, a nawet wzięciem go na ręce, maluch częściej będzie się uśmiechał. Jeśli jednak pojawia się przy łóżeczku jedynie wtedy, kiedy dziecko krzyczy w niebogłosy, najprawdopodobniej nauczy się ono częściej uderzać w płacz, aby otrzymać choć odrobinę matczynej uwagi. Zasada jest prosta: jeśli rodzice chwalą lub inaczej nagradzają nasze starania, będziemy je ponawiać. Jeśli spotykamy się z dezaprobatą, najczęściej podejmujemy wysiłek, aby w przyszłości unikać podobnych zdarzeń.

Złe słowa tuczą Wewnętrznego Krytyka

W miarę upływu czasu, ze strony otoczenia, w którym wyrastamy, spotka nas coraz więcej zakazów i nakazów oraz coraz więcej komunikatów na temat naszej osoby, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych, w zależności od tego, jak, zdaniem naszych opiekunów, radzimy sobie ze spełnianiem pokładanych w nas nadziei i oczekiwań. Negatywne, niesprawiedliwe, krzywdzące i nierzadko obraźliwe słowa, jakie słyszy dziecko pod swoim adresem, stają się żyzną glebą dla jego przyszłych życiowych problemów. Na takiej to właśnie urodzajnej glebie stworzonej ze złych słów wyrasta i tuczy się ta mentalna paskuda: Wewnętrzny Krytyk. W dorosłym życiu jego głos nie raz będzie hamował nasz potencjał, paraliżował nas i podcinał nam skrzydła.

Utrzymaj Wewnętrznego Krytyka w ryzach

Jednak nawet wtedy, gdy kiedy Twój Krytyk na dobre się w Tobie rozgościł, nie musi on stale kierować Twoim życiem. Przede wszystkim to Ty musisz przejąć nad nim kontrolę. Nie bój się zatem wdawać z nim w dyskusje i polemiki. Musisz uwierzyć, że jeśli nauczysz się szybko rozpoznawać jego głos i odpowiednio z nim postępować, nie tylko przestanie Ci szkodzić, ale nawet czasem może stać się nawet Twoim sprzymierzeńcem. Celem istnienia Wewnętrznego Krytyka jest bowiem ochrona naszej osoby przed wstydem i cierpieniem, przed słowami nagany, jakie mogłyby paść ze strony innych. Można zastanowić się czy jakaś część jego negatywnego komunikatu nie stanowiłaby dla nas cennej wskazówki. Ale przede wszystkim należy dołożyć wszelkich starań, aby utrzymać Krytyka w ryzach.

Spraw, aby Wewnętrzny Krytyk stał się Wewnętrznym Mentorem

W proces odzyskiwania kontroli nad swoimi własnymi myślami często trzeba włożyć czasem niemały wysiłek. Musisz duchowo oddzielić się od Twojego Krytyka. Odróżnić jego krzywdzące oceny od zdrowej części Twojego ja. Poddaj jego głos zdystansowanej refleksji. Nawiąż z rzeczowy i asertywny dialog, w którym poddasz jego osądy Twojej racjonalnej ocenie. Taką konstruktywną rozmowę możesz prowadzić nie tylko w swojej głowie, ale też w postaci pewnego rodzaju pamiętnika, w którym będziesz zapisywać naprzykrzające Ci się myśli oraz Twoją konstruktywną na nie odpowiedź. Równie dobrym sposobem jest wyznaczenie Krytykowi jego czasu na nadawanie, np. 15 minut wieczorem przed głównym wydaniem Wiadomości. : ) Słuchasz go zatem, z dystansem oczywiście, wtedy i tylko wtedy, w wyznaczonym przez Ciebie “czasie nadawania”. Zatem kiedy w ciągu dnia w Twoim umyśle pojawiają się oskarżycielskie słowa, możesz uciec się do metody, jaką stosowała Scarlett O’Hara, bohaterka powieści Przeminęło z wiatrem, czyli powiedzieć sobie: pomyślę o tym później. Pamiętaj, że jeśli w Twoje głowie zbyt często pojawiają się destrukcyjne przekonania, które niczemu dobremu nie służą, może to być sygnał, że już najwyższy czas, aby to zmienić i posłać Krytyka tam, gdzie jest jego miejsce czyli do kąta. A gdyby tak z Wewnętrznego Krytyka uczynić Wewnętrznego Montora? Co możesz zrobić, aby niesprawiedliwe, negatywne komunikaty w Twojej głowie zamienić w Przychylny Głos Rozsądku? Spróbuj usiąść i przez 20 minut spisywać wszystkie negatywne mysli jakie przychodzą Ci do głowy a potem zamień je na Głos Rosądku, wyobrażając sobie co o Tobie powiedziałby Twój Mentor, ktoś przychylny, kto stoi po Twojej stronie. Pamiętaj, że nie musisz być idealna (nikt nie jest) a jedynie wystarczająco dobra. Co oznacza bycie wystarczajaco dobrą mamą możesz przeczytać tutaj, więcej podpowiedzi znajdziesz w książce Wewnętrzny Krytyk. Jak zamienić destrukcyjną samokrytykę w twórcze wsparcie autorstwa Hal Stone i Sidra Stone.